Ważą się losy pływalni Olimpia przy ul. Taborowej.
Obiekt został zamknięty w trakcie corocznego, rutynowego remontu latem 2018 roku - z powodu długów operatora, spowodowanych przez inny obiekt, będący w jego gestii. Pływalnia służyła tysiącom poznaniaków, głównie mieszkańcom południowozachodniego Poznania – to był jedyny publicznie dostępny basen w tej części miasta. Rada Osiedla Grunwald- Południe zabiega o jego powtórne uruchomienie - znikają bowiem przeszkody natury formalno-prawnej.
Budynek pływalni stoi na gruncie do niedawna będącym własnością sąsiedniej parafii ewangelicko-augsburskiej.
Kilkadziesiąt lat działały w nim dwa baseny - duży i mały, a w lewym skrzydle miała salę ćwiczeń Akademia Judo.
Olimpia charakteryzowała się większą dostępnością niż pozostałe poznańskie obiekty,
gdzie godziny otwarte dla publiczności to głównie wczesne poranki lub wieczory.
Pływalnia nie generowała strat, bo działała na pełnych obrotach - 3 tysiące sprzedanych karnetów rocznie, wśród użytkowników dzieci z okolicznych szkół, studenci, osoby niepełnosprawne, seniorzy.
600 osób dziennie na dużym basenie, 1500 dzieci na małym tygodniowo.
Po zerwaniu umowy z operatorem wyłączono z publicznej dostępności oba baseny.
Choć zapowiadano ponowne ich uruchomienie, duży do dziś jest nieczynny, mały został wynajęty prywatnej firmie, która prowadzi odpłatne zajęcia dla rodziców z małymi dziećmi.
Niedawno parafia zrzekła się roszczeń do gruntu, co otworzyło drogę do przejęcia pływalni
przez miasto - Policja chce z niej zrezygnować. Procedura jest w toku, ale władze Poznania wcale nie palą się do ponownego uruchomienia pływalni.
Kilka miesięcy temu przedstawiciele Zarządu Osiedla spotkali się w tej sprawie z zastępcą prezydenta Poznania, Jędrzejem Solarskim.
Padły zapewnienia, że budynek nadal będzie służył celom sportowo-rekreacyjnym (czyli np. judokom), ale pływalnia w tym budynku stoi pod znakiem zapytania.
Jędrzej Solarski uzależnia decyzję od kosztów remontu. W tej sprawie zapowiedziano audyt budowlany, by określić stan budynku i urządzeń.
Przedstawiciele Zarządu prosili na spotkaniu o umożliwienie im uczestnictwa w owym audycie – dotąd jednak nie wpłynęło do Rady takie zaproszenie.
Docierają do nas natomiast informacje, że audyt się odbył i trwają prace kosztorysowe ewentualnego remontu.
Wg zebranych przez naszą redakcję informacji, coroczny remont niecki dużego basenu kosztował ok. 100 tys. złotych, a roczne utrzymanie pływalni - ok. 0,5 mln zł.
Nawet, jeśli obecnie koszt doprowadzenia pływalni do użytku (obiekt nieużywany zwykle
się degraduje) to ok. 2 czy 2,5 mln złotych, to uważamy, że warto i należy ten koszt ponieść,
by przywrócić pływalnię mieszkańcom Grunwaldu i okolic.
Zwłaszcza, że to i tak wielokrotnie mniej niż potencjalny koszt budowy nowej pływalni
(kwota między 1,5 a 2,7 mln zł), na co zresztą w pasie od ronda Nowaka-Jeziorańskiego
do Plewisk nie ma w najbliższym czasie szans.
Rada Osiedla będzie nadal o uruchomienie Olimpii zabiegać, będąc pewną zaangażowania
w te działania mieszkańców grunwaldzkich osiedli. Na pływalnię czeka tu bowiem
50 tysięcy osób.
Paulina Suszka
Comments