top of page

Nie likwidujcie nam działek        (lipiec-listopad 2020)

Ogrodom działkowym ciągnącym się od Ronda Nowaka-Jeziorańskiego aż do Cmentarza Górczyńskiego grozi likwidacja. Działkowcy połączyli siły

i przeciwstawiają się tym planom. Przeciwna jest także Koalicja ZaZieleń Poznań, która nie zgadza się na kolejne uszczuplanie klinów zieleni w mieście i przeznaczaniu terenów zieleni pod zabudowę.

Plany likwidacji ogrodów wzdłuż ulic Reymonta i Arciszewskiego znalazły się w projekcie nowego, opracowywanego właśnie studium uwarunkowań

i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. W uzasadnieniu urbaniści piszą o zbytniej bliskości ruchliwych ulic i konieczności “zamknięcia układu urbanistycznego”. Ich zdaniem ogrody działkowe należy lokalizować poza miastem lub na jego obrzeżach.

O tym, że działki wzdłuż Reymonta są atrakcyjne dla deweloperów słychać było już od dawna.

Na przełomie roku pojawił się też pomysł władz. by na części ogrodu sąsiadującego z Parkiem Manitiusa wybudować… Centrum Sztuk Walki,

które dotąd dzieliło budynek z pływalnią Olimpia przy Taborowej. Nie napisano, dlaczego teraz sztuki walki potrzebują osobnego budynku i dlaczego koniecznie w tym miejscu, kosztem ogrodów działkowych.

Ulokowanie go tam oznacza w pierwszej kolejności likwidację 6 działek z 30 w obrębie ROD im. Reymonta, de facto - likwidację całego ROD.

Bo RODy utrzymują się ze składek członków i poniżej pewnej liczby działek w obrębie jednego ogrodu jego utrzymanie staje się niemożliwe -

więc upada. Nie da się opłacić mediów, sfinansować prac porządkowych na częściach wspólnych, remontów wspólnej infrastruktury itd. 

Jednocześnie wzdłuż ul. Reymonta planowane są prace poszerzające jezdnię o jeden pas i budowa drogi rowerowej obok chodnika - co oznaczałoby obcięcie RODom szerokiego pasa zieleni, na którym rosną pokaźne drzewa.

„Jednogłośnie wnosimy o bezwzględne utrzymanie dotychczasowych, określonych w Studium z 2014 roku Kierunków Przeznaczenia dla wszystkich obszarów oznaczonych ZD, ZO i ZP tj. terenów ogrodów działkowych, terenów zieleni nieurządzonej, parków lub innych terenów zieleni urządzonej” – napisali do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej działkowcy z 3 RODów.

Działkowcy zawiązali Koalicję, by wspólnie i solidarnie walczyć z niekorzystnymi planami władz miasta, Na początek wysłali poniższe uwagi

do powstającego nowego Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Ich stanowisko zbieżne jest

ze spojrzeniem Koalicja zaZieleń Poznań na rolę RODów w systemie przyrodniczym i społecznym miasta:

Są to cenne tereny zieleni, bioróżnorodne, z licznym drzewostanem, w tym drzewami i krzewami owocowymi (jak w przypadku ogrodów).

Pełnią one bardzo ważną rolę środowiskową, jak i społeczną w miejskim ekosystemie. Tereny te stanowią część zespołów urbanistyczno-architektonicznych najstarszych dzielnic miasta i zostały wpisane do rejestru zabytków pod numerem A239. 

Obszar ten powinien pozostać wolny od planów lokalizacji jakiejkolwiek zabudowy i rozbudowy mieszkaniowej, usługowej czy rekreacyjnej. Wymieniony system zieleni pełni istotną funkcję płuc dla trzech dzielnic Poznania: Grunwaldu, Łazarza i Górczyna.

W tym kontekście niepokojąca jest polityka władz miejskich Poznania, polegająca na spychaniu ogrodów działkowych na obrzeża miasta

i szukania dochodów ze sprzedaży terenów użytkowanych przez rodzinne ogrody działkowe. 

Działkowcy zwracają też uwagę na społeczne skutki takich decyzji:

“Spychane na obrzeża ogrody lub ich częściowa likwidacja będą tragedią dla działkowców, ich rodzin i przyjaciół.

Ta relokacja może oznaczać dla wielu utratę ogrodu, użytkowanego często od wielu pokoleń i całkowitą zmianę nawyków życiowych.

Odszkodowania nie są w stanie zrekompensować utraty uprawianej ziemi, wielopokoleniowego wysiłku, troski, wkładu materialnego i wkładu serca stanowiących dorobek nie do wycenienia. Utrata bogatego, często unikatowego, drzewostanu, siedlisk ptaków i zwierząt sprawiłaby, że teren ten zmieniłby się w betonową, pełną smogu pustynię.”

Zwracają też uwagę, że „ogrody nie generują publicznych kosztów, utrzymują się z własnych nakładów działkowców, tworzą i wzbogacają infrastrukturę”.

Swoje stanowisko działkowcy przedstawili Radzie Osiedla Grunwald-Południe na wrześniowej sesji.

••••••••••••

Ogrody działkowe znikają systematycznie z mapy Poznania.

W niektórych miejscach od razu wkracza w ich miejsce zabudowa, w innych tereny po ogrodach dziczeją czekając na inwestora.

Być może niektórzy jeszcze pamiętają ROD przy ul. Mrągowskiej, gdzie wiele lat temu zbudowano hipermarket (najpierw był tam HiT, potem Tesco).

Hipermarket od dawna jest zamknięty, a resztki po zlikwidowanych RODach się degradują, drzewa i krzewy dziczeją…

Podobnie 10 lat temu zlikwidowano ROD między stadionem Lecha a Laskiem Marcelińskim - dzisiaj po ogrodzonym, niedostępnym dla mieszkańców terenie hula wiatr, na części parkują samochody…

Zdaniem Koalicji ZaZieleń Poznań w obecnej sytuacji klimatycznej priorytetem jest utrzymanie i ochrona istniejącej zieleni w mieście,

a pod zabudowę należy wyznaczać obszary niezazielenione.

Do dyskusji natomiast jest kwestia większej dostępności terenów ROD dla ogółu mieszkańców.

Bezpieczeństwo pieszych, czyli historia pewnego skrzyżowania        (styczeń-czerwiec 2020)

 

Od samego początku, jako Nasz Grunwald, stawiamy bezpieczeństwo drogowe pieszych jako kluczowe dla lepszego życia na osiedlu.

Bezpieczne główne trasy dojść do szkół, przedszkoli, na przystanki MPK, do sklepów, lekarzy, chodniki pozbawione manewrujących samochodów -

to niezależnie od remontów chodników, ważne kwestie w naszych działaniach od wielu lat.

 

Dopóki mieliśmy tylko kilka głosów w radzie osiedla, udawało nam się jedynie znaleźć środki na progi zwalniające i prawie wszystkie na Grunwaldzie Południe (85%) powstały z naszej inicjatywy.

 

W tym roku, w pierwszym budżecie powstałym z naszej inicjatywy i przyjętym przez Radę Osiedla, na poprawę bezpieczeństwa przeznaczamy środki na 8 progów zwalniających i 1 azyl na przejściu dla pieszych na Jugosłowiańskiej przy warsztacie samochodowym Feu Vert.

 

Taki sam azyl dla pieszych powstał w 2019 roku na Promienistej na skrzyżowaniu z Obozową i Orężną wzbudzając lokalnie duże kontrowersje.

Pojawiło się tam przejście dla pieszych, z którego korzystają mieszkańcy okolicy, pracownicy pobliskich zakładów pracy robiący zakupy w sklepie

i przede wszystkim liczne dzieci przekraczające teraz w tym miejscu Promienistą idąc do szkoły podstawowej nr 90. Promienista jest niestety

ulicą ruchliwą i łatwo na niej spotkać “bohaterów” jadących 70-80 km/h nawet po progach zwalniających, zapewne służbowymi samochodami.

Przejście to pozwala znacznie bezpieczniej pokonać ulicę, szczególnie słabszym z nas, dzieciom, czy niepełnosprawnym. 

Jednak było ono kontestowane przez ponad 100 klientów korzystających ze sklepu na Promienistej przy Orężnej. Dlaczego?

Przez lata przyzwyczaili się do nielegalnego parkowania tuż przed sklepem. Jak twierdzili prowadzący “nikomu to nie przeszkadzało”. A teraz już postój samochodem jest tam utrudniony. W tej sytuacji trzeba wyjaśnić - nie jest prawdą, że nikomu nielegalny postój nie przeszkadza.

 

Przepisy Ruchu Drogowego nie powstały, by nam utrudniać życie, lecz za każdym z nich stoi jakieś przesłanie. Jakie przepisy były naruszane w tym przypadku?

Art 49 stanowi, że “Zabrania się zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania”.

W jakim celu? Dlatego, że pieszy może pokonywać jezdnię na każdym skrzyżowaniu zwykłych ulic, nawet gdy niedaleko jest przejście dla pieszych.

Nie ma tylko poza przejściami pierwszeństwa. Skrzyżowanie, jako miejsce szczególnej uwagi kierujących pojazdami, jest bezpieczniejsze dla pieszych,

niż przekraczanie na odcinku między skrzyżowaniami.

Zasłonięcie go przez parkujący pojazd powoduje poważne zagrożenia w ruchu, a w praktyce utrudnia pieszym poruszanie się, zniechęca

do przechodzenia przez jezdnię, do pójścia po zakupy.

Drugim powodem jest zasłanianie widoczności kierującym pojazdami wyjeżdżającym z ulic na skrzyżowaniu. To powoduje ogromne ryzyko kolizji

różnych pojazdów.

Zachowanie widoczności dla kierujących pojazdami i pieszych jest kluczowym warunkiem bezpieczeństwa ruchu. Dlatego na skrzyżowaniach

po prostu stawać nam nie wolno. Nawet “na chwilkę”.

 

Nadto postój w tym miejscu wiązał się z codziennym postojem ciężkich pojazdów dostawczych na chodniku.

Z jakiegoś powodu ich kierowcy nie stawali na asfalcie, lecz właśnie na chodniku.

Nawet na fotografiach udokumentowane są przypadki zastawiania całego chodnika przez samochody i zostawiania pieszym 50 cm przejścia…

Natomiast wjazd ciężkich samochodów wyżłobił głęboką dziurę w chodniku, w której gromadzi się woda po deszczu. A to przecież chodnik przed kilku laty naszym staraniem dopiero co wyremontowany…!

 

Poprawa bezpieczeństwa dla pieszych i kierowców na skrzyżowaniu przyniosła nieuchronne utrudnienia klientom docierającym samochodami do sklepu. Żeby zakupy tam ułatwić, docelowo przygotowywana jest zmiana organizacji parkowania na Promienistej.

Za skrzyżowaniem Promienistej z Obozową powstaną 2 miejsca na postój krótki, chcemy, by było to do 5 minut.

Na dłuższy postój dopuszczone zostanie parkowanie wzdłuż Promienistej po stronie parkingu na całej jego długości. Spowoduje to dodatkowe zmniejszenie prędkości przejazdu przez tzw. esowanie toru jazdy, czyli konieczność omijania samochodów stojących raz z prawej, raz z lewej strony.

Takie zabiegi organizacji ruchu często działają jak progi zwalniające.

Niestety przygotowanie tej organizacji ruchu przez Miejskiego Inżyniera Ruchu trwa już prawie rok i wciąż czekamy.

W oczekiwaniu na nową organizację ruchu na wniosek właścicieli sklepu usunięto istniejący na tej części Promienistej zakaz postoju.

Obowiązywał on od czasów funkcjonowania na tej ulicy koszar ZOMO, czyli dawno się zdezaktualizował.

Jednak docelowo postój pojazdów będzie dopuszczony po drugiej stronie ulicy od strony parkingu, a nie pod domami.

 

Mamy nadzieję, że azyl na Jugosłowiańskiej nie będzie wiązał się już z tak dużymi kontrowersjami.

 

Włodzimierz Nowak

bottom of page